IF: Stara…
MR: Stara, ale postanowiłam sobie, że spróbuję. Pomyślałam, że za 20 lat bardziej będę żałowała tego, że nie dałam sobie szansy.
IF: Zostawiłaś wszystko i z plecaczkiem ruszyłaś do Warszawy.
MR: Nie tylko, bo złożyłam papiery do wszystkich uczelni teatralnych w Polsce. No i zdałam. Teraz myślę, że już w wieku pięciu lat oglądałam telewizję i wiedziałam, że chciałabym to robić. Ale nie myślałam, że można się tego uczyć w szkole. Dla mnie Gajos i Janda urodzili się aktorami, nie sądziłam, że to może być zawód. Więc nawet od razu po maturze nie miałam takiego pomysłu. Kompletnie.
IF: Nigdy nie miałaś innego pomysłu na życie?
MR: Wiedziałam, że to właśnie to, i nawet jak mnie nie przyjmą do szkoły, to i tak będę robić coś w tym kierunku.
IF: To ważne, żeby wiedzieć, co się chce robić…
MR: Jak ja się z tego cieszę! Budzę się o piątej rano i jadę do pracy szczęśliwa i uśmiechnięta. Robię coś, co kocham. I tego życzę każdemu. Żeby wiedział, jaka jest jego pasja, i uczynił z niej swój zawód.
IF: Wracasz do dzieciństwa? Jakim byłaś dzieckiem?
MR: Wydaje mi się, że byłam bardzo dorosła. Ale czuję się dobrze w swojej skórze, w tym czasie i miejscu, w którym właśnie jestem. Nie mam potrzeby uciekania w nic.
IF: A teraz? Znajdujesz czasem dziecko w sobie?
MR: No właśnie nie wiem. Chociaż wydaje mi się, że od dzieciństwa byłam dorosła, to oczywiście znajduję chwile, kiedy dużo we mnie spontaniczności. Ale o to chyba musiałabyś zapytać moich znajomych.
IF: Jesteś we właściwym miejscu na ziemi? Szczęśliwa?
MR: Tak. Ale teraz chcę się trochę wyciszyć, uspokoić, polubić siebie.
IF: Nie lubisz siebie? Masz kompleksy?
MR: No właśnie tak. Ale ciągle myślę sobie, że nie warto i powoli leczę się z tego. Co nie jest łatwe w tym świecie. Jest coś, co przeraża mnie w tym pędzie u dzisiejszych kobiet. Zatrzymanie młodości za wszelką cenę. Kompletnie tego nie rozumiem. Mam 35 lat, wyglądam na tyle i wcale nie mam ochoty wyglądać jak piętnastolatka.
IF: Może to taka moda. Że wszystko sztuczne i przedłużone.
MR: To nawet nie moda już, tylko choroba cywilizacyjna. Boże! Te aktorki amerykańskie, które miały botoks w młodości. Jak one teraz wyglądają! Po sześćdziesiątce są karykaturą samych siebie, powinny być przestrogą, a nie kanonem urody.
IF: Kobiety boją się starzenia, coraz trudniej im się z tym pogodzić.
MR: A czego tu się bać? Patrzę na Danutę Szaflarską i myślę sobie: „Jaka ona jest śliczna!”. Chciałabym tak wyglądać w jej wieku, mieć tyle radości w sobie.
IF: To tego Ci życzę!
Magdalena Różczka – absolwentka Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Już w szkole średniej grała w amatorskim teatrze w Nowej Soli. Przez dwa lata studiowała socjologię, ale zawsze chciała zostać aktorką. Od stycznia 2010 roku jest ambasadorem dobrej woli UNICEF. Wegetarianka. Mama pięcioletniej Wandy i nowo narodzonej Helenki. Tegoroczna laureatka nagrody SERCA GAGI 2014 – Człowiek, który o nas dba.