Światła jupiterów
Któż nie pamięta przesłodkiej Nel z pierwszej ekranizacji powieści dla młodzieży „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza. Jej platynowe włosy, anielska twarzyczka i szczebiotliwy głosik zapadły w pamięć całym pokoleniom nastolatków. Monika Rosca, obecnie 54-letnia kobieta, pomimo oszałamiającej popularności, jaką zdobyła dzięki roli Nel i – co tu kryć – przygodzie życia na planie filmu, który był kręcony na kilku kontynentach, nie zdecydowała się na karierę aktorki. Dociskana w wywiadach o „zaprzepaszczoną szansę”, odpowiadała, że wybrała po prostu karierę muzyczną.
Również późniejsza Nel z ekranizacji z 2003 roku, czyli Karolina Sawka, nie kontynuowała ścieżki aktorskiej. „Nie miałam takiej potrzeby”, wyznała w wywiadzie.
A pamiętacie Tolka Banana, Poldka albo Dudusia z „Podróży za jeden uśmiech”? Te niekwestionowane gwiazdy kina dziecięcego sprzed kilkudziesięciu lat także odpuściły sobie show-biznes. Jak skończyły, nietrudno wyśledzić w dobie internetu. Filip Łobodziński, słynny odtwórca Dudusia, wieloletni dziennikarz muzyczny, tłumacz, obecnie prowadzący program „Xięgarnia” w TVN24, przyznaje po latach: – Nie mam złych wspomnień. Problem w czym innym: praca w ekipie filmowej nie uwiodła mnie do tego stopnia, żebym chciał w tym uczestniczyć. Widywało się ostre konflikty i dramaty ludzi zwalnianych z dnia na dzień. Fochy i intrygi. Bywały też dość bezpardonowo wyrażane pretensje i oczekiwania ze strony jednego z reżyserów. Wszystko to razem dodało łyżkę dziegciu i sprawiło, że nie tęskniłem, kiedy już byłem w wieku, gdy do filmu bierze się jednak fachowców: studentów szkoły filmowej i zawodowców.
Tak więc może się okazać, że udział dziecka w filmie czy programie telewizyjnym wcale nie musi być początkiem jego świetlanej kariery. Zanim, drogi rodzicu, rzucisz swoją pociechę na głęboką wodę, rozważ wnikliwie za i przeciw. Dziecko ma prawo nie zdawać sobie sprawy ze wszystkich konsekwencji, ale ty musisz o nich pamiętać, bo zabawa jest powinna być dobra dla wszystkich.