Gdy się rodzimy, nasz układ immunologiczny jest niedojrzały – nie doświadczył wcześniej kontaktu z drobnoustrojami, nie umie więc jeszcze z nimi walczyć. W rozwoju pomagają: odpowiednia dieta, hartowanie, szczepionki i witaminy.
Małe dziecko choruje często, nawet kilka razy w roku, zwłaszcza gdy wcześnie ma kontakt z drobnoustrojami przenoszonymi przez inne osoby, zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. Jeśli malec zaczął chorować, gdy poszedł do żłobka lub przedszkola, to, niestety, normalne: po raz pierwszy styka się tam z nowymi zarazkami. Jeśli infekcje są poważne, trzeba wzmocnić odporność dziecka. Niektóre sposoby można wdrożyć samemu, inne – wyłącznie po konsultacji z pediatrą.
Odpowiednie żywienie
W pierwszym roku najważniejsze jest karmienie piersią. W pokarmie naturalnym znajdują się przeciwciała chroniące przed wirusami i bakteriami. W drugim półroczu rozszerzamy dietę zgodnie z zaleceniami pediatry. Ważne, aby dieta dziecka w tym okresie była urozmaicona: bogata w owoce, warzywa, chude mięso, jajka, a następnie jogurty, sery, ryby. Szczególne znaczenie w diecie mają także miód, czosnek i cebula. Miód jest bardzo odżywczy, zawiera cukry proste, witaminy B i C, magnez, wapń, sód, mangan i potas, ma też właściwości antyseptyczne. Jednak uwaga! Miód uczula i nie można podawać dzieciom poniżej roku. Czosnek i cebula też ułatwiają walkę z przeziębieniami, grypą, infekcjami oskrzeli i płuc. Pomocne mogą być również aronia i dzika róża, zawierające duże ilości witaminy C.
Wyjdźmy na dwór!
Codzienne, aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu, na spacerze w parku, w lesie, nawet przy niesprzyjającej pogodzie, jest niezbędne dla zdrowia. Jedyne przeciwwskazania do spacerów to spory mróz lub bardzo silny wiatr. Nie ubieramy dziecka za ciepło – także na spacer! Gdy się poci, wtedy najłatwiej o przeziębienie. Czasami warto również zmienić klimat – także może być bodźcem wzmagającym odporność. Oczywiście należy unikać zatłoczonych miejsc, aby nie narażać malucha na duże wahania temperatur, oraz dbać o wietrzenie pomieszczeń w domu i nawilżanie powietrza, zwłaszcza w okresie grzewczym. W pokoju dziecka nie powinno być więcej niż 18–21 stopni Celsjusza.