Zawsze jest coś do powiedzenia albo do przemilczenia. Każdy ma prawo do łyżeczki prywatności wygarniętej z większego pojemnika z całkiem dorosłą przestrzenią. Nie żebym namawiała do zamykania się w sobie, raczej do kawałka spokoju, dystansu i miejsca na własne myśli.
Myśli to obrazy zamknięte w głowie, smaki, skojarzenia i emocje. To zapach domu, jabłek, perfum taty czy jeszcze ciepłego, kruchego ciasta u babci. Czasami są sierściaste, miękkie i mają lekko wilgotne, zimne nosy. Zdarza się, że są maleńkie i przymilne lub naprawdę duże, silne, z gęstą grzywą i kopytami. Niektóre mają nawet pazury, skrzydła i zieją ogniem. Są takie, które słychać i można je wyśpiewać na całe gardło, albo takie, co smakują słodką gruszką, czy jeszcze inne pachnące słonecznikiem i beztroskim latem. Niektóre dają się lepić i formować, można z nich stworzyć białego bałwana z marchwiowym nosem albo piaskowy zamek z wysoką wieżą i fosą, w której pływają kolorowe rybki. Naprawdę śmiesznie wyglądają wśród soczystych traw, muszli i kamieni.
Myśli jest tak dużo, że z trudem zmieściłyby się do wiadra. No, może w początkowej fazie da się je wepchnąć do bardzo dużej wanny, takiej, z której konie piją wodę na pastwisku, chociaż właściwie sama nie wiem… dużo ich i mogą się nie zmieścić. Ciekawe to bardzo, ileż ich codziennie jest.
Myśli zbierają się całymi dniami i układają jak stosy książek, nie zawsze tematycznie, a i z wielkością też różnie bywa. Codziennie potrzeba szczypty spokoju, żeby je wszystkie ogarnąć, poukładać i przepatrzyć. Będzie ich coraz więcej, więc i miejsce na kolejne, nowe bardzo się przyda. Co robić… porządek musi być, szczególnie w głowie trzeba sobie koniecznie wszystko poukładać. Równo uczesane grządki z wszelkimi myślami, zadbane, wypielone zazielenią się wesołą nacią. Fajnie być wesołym, z lekko potarganą czupryną, może czasem trochę usmolonym, ale szczęśliwym i uśmiechniętym. Można odważnie maszerować przez życie, uczyć się, doświadczać i być gotowym na więcej.
Ja swoją dzisiejszą podróż zacznę od kubka złotego mleka, po nim wszystko zdaje się lekko muśnięte złotem, od razu piękniejsze.
Mleko migdałowe z szafranem
- kubek migdałowego mleka
- szczypta szafranu
- 1/4 łyżeczki syropu klonowego albo miodu
Mleko podgrzewam ze szczyptą szafranu, dodaję syrop klonowy i wypijam na ciepło. Chętni mogą dodać odrobinę cynamonu albo naturalnej wanilii.
—————
Autorka wraz z Grzegorzem Łapanowskim, założycielem fundacji Szkoła na Widelcu, napisała książkę kulinarną „Najlepsze przepisy dla całej rodziny”. Szczęśliwa mama i mężatka. Wielka miłośniczka koni.