Specjaliści zajmujący się zaburzeniami odżywiania zwracają uwagę na to, że nawet jeśli dieta odchudzi ciało, to nie zlikwiduje szkód wyrządzonych w innych obszarach życia. Dla dziecka otyłość to przede wszystkim niska samoocena, bo przecież grube nie jest w naszej kulturze piękne. Większość badań opinii pokazuje, że istnieje wiele negatywnych stereotypów dotyczących osób z nadwagą i otyłością. Ocenia się je jako leniwe, zaniedbane, nieatrakcyjne fizycznie i seksualnie, niekobiece i niemęskie. Już przedszkolaki proszone w badaniach o wskazanie kolegi, z którym nie chcieliby się bawić, mając do wyboru dzieci o różnym kolorze skóry, niepełnosprawne, chore i otyłe, najczęściej wskazują te ostatnie. Nie wiedzą dlaczego, ale nie lubią dzieci grubych.
W konsekwencji otyłość skazuje wiele dzieci na izolację społeczną. To dlatego Adaś szuka pretekstu, by nie chodzić na wf, w ogóle rano trzeba go wyciągać z łóżka. Coraz częściej boli go brzuch i symuluje objawy grypy. Nie lubi chwil, w których dociera do niego, że znów jest ostatni, a jak biega, to wstydzi się opasłych fragmentów ciała, które odznaczają się na koszulce i spodenkach.
Ania pamięta tysiące takich momentów. Wstydzi się jeść. Biegać. Przejść przez środek sali. Rozebrać. Czuje się dobrze tylko we własnym pokoju. Najgorszy okres zaczął się wraz z dojrzewaniem, bo nie dość, że jej masa ciała wzrosła, to dodatkowo ciało zaczęło żyć własnym życiem. Pojawiły się miesiączka, piersi, owłosienie. Nienawiść do ciała automatycznie przełożyła się na negację jej własnej rodzącej się wówczas seksualności. Jej najgorsze wspomnienie – pierwszy seks. Z premedytacją upiła kolegę, bo wierzyła, że na trzeźwo nikt się z nią nie prześpi. Widok własnego ciała budził jej wstręt. Każdy kolejny raz był porażką: nocą pod kocem, ze szczelnie zasłoniętymi oknami. Byle siebie nie widzieć. Minęło tyle lat, a nadal zachowuje się tak samo. Nadal jest też sama, bo przecież nie potrafiłaby się rozebrać przy kimś.
Wysoki procent dzieci borykających się z nadwagą walczy potem z otyłością w wieku dorosłym. Chociaż nie wszyscy. To prawda, że niektórym udaje się schudnąć. Jest to trudne, ale możliwe. Jednak bycie otyłym dzieckiem, nastolatkiem albo młodym dorosłym pozostawia ślady w psychice na wiele lat, czasem na zawsze. W badaniach doktor Joanny Radoszewskiej, zajmującej się rozwojem dzieci otyłych, wyraźnie widać, że otyłość staje się centralnym punktem odniesienia do tego, kim się jest, jak się określa, kim się czuje. Autorka podsumowuje: „Jestem gruby, więc jestem”.
– Co by było, gdybym nie była gruba? – zastanawia się długo Ania. – Nawet trudno mi to sobie wyobrazić. Byłabym inną osobą. – Uśmiecha się po raz pierwszy w trakcie tej rozmowy. – Byłabym naprawdę zupełnie inną osobą…